To przyjemne – patrzeć, jak wraz z upływem czasu miłość kwitnie, zmienia się i dojrzewa. Sesja w konwencji ślubnej nie musi być zarezerwowana tylko i wyłącznie dla par, które dopiero co wypowiedziały słowa przysięgi małżeńskiej, a poniższa galeria jest tego najlepszym dowodem. Zuza i Marcin w pięć lat po ślubie wciąż mają w oczach to coś, gdy na siebie spoglądają i mam wrażenie, że te zdjęcia także Wam przypadną do gustu, bo ogląda się je z niezwykłą przyjemnością. A na końcu zobaczycie najsłodsze kadry…

Koncepcja tej sesji zdjęciowej to zasługa studia fotograficznego – Dobre Światło. Nazwa współgra z efektem zdjęciowym, bo światło jest wprost czarujące w poniższych kadrach. :) Ideą sesji jest, oczywiście, pokazanie fajnej pary i jej miłości po pięciu latach od ślubu. Pięć lat – to może być zaledwie chwila, a może to być wieczność. Tak wiele może zmienić się już w ciągu roku czy kilkunastu miesięcy. Marcin i Zuza po tym czasie znaleźli się przed obiektywem i… aż miło popatrzeć na te uśmiechy, czułość i serdeczność, a wszystko to w cudownej, romantycznej i lekko rustykalnej oprawie wizualnej. Dość wstępów i zapowiedzi – oglądajcie!



Mniam! Spostrzegawcze oko szybko dostrzeże, do czego nawiązuje wzór z ciasteczek. Odpowiedź znajdziecie kilka kadrów niżej. :)

Kompozycje roślinne nie przestają mnie zaskakiwać – choć wydawać, by się mogło, że już wszystko było i wszystko widzieliśmy, to jednak zdolne łapki pracowników Kwiatowni stworzyły niezwykle oryginalne dekoracje roślinne, śliczny bukiet i romantyczne wianki.


Te ujęcia naprawdę mnie ujęły :) proste kadry, a tyle w nich uczucia i pozytywnego przekazu.

Sukienka Zuzy idealnie tu pasuje i znakomicie pasuje do niej. Nawiązuje do stylistyki vintage – tak wiele zakrywa, a pozostaje tak efektowna i zjawiskowa. Pochodzi z pracowni Boso i urzeka prostą, wysmakowaną elegancją z nutką romantyzmu.

Stylizacje Zuzy i Marcina są na szóstkę – świetnie do siebie pasują, a sielskie kwiaty jeszcze bardziej podkreślają ich romantyczny charakter. Zwróćcie też uwagę na muchę – jest genialna.

Sesja zdjęciowa została zrealizowana w klimatycznym pensjonacie Mieszko i Jagienka. To miejsce pełne pozytywnej energii i magii, otoczone lasem, nadgryzione zębem czasu i pełne pięknych zakamarków i detali, jak choćby te stare drzwi – tak niezwykle fotogeniczne. :)



Do tak romantycznej sukni włosy również musiały zostać uczesane w romantycznym stylu. Wplecione kwiaty i wstążki nadają całości charakter vintage.

Punktem kulminacyjnym sesji było odczytanie listów, które małżonkowie napisali do siebie wcześniej. Mogli w nich zawrzeć co tylko chcieli i widać, że były to kwestie wzruszające i zabawne.

Na tej sesji nie mogło zabraknąć ich – dzieci Marcina i Zuzy. To najlepsze wyznaczniki tego jak szybko leci czas i jak życie może wspaniale zmienić się jedynie 5 lat po ślubie :)

Choć mogłoby się wydawać, że po ślubie i z dwójką dzieci u boku można i wypada organizować co najwyżej typowe sesje rodzinne, to zobaczcie, że jest zupełnie inaczej. Kilka lat po pojawieniu się dzieci wciąż jest się przecież… parą (mam nadzieję, że równie zakochaną, co Zuza i Marcin), która może stanąć przed obiektywem właśnie w tej roli. Efekt jest tego warty – świetna pamiątka na kolejne lata i to zarówno dla rodziców, jak i dla małych uczestników sesji.

Muszka Pana Młodego też była nowoczesnym dopełnieniem do klasycznego garnituru
Menu, winietki, list: Cudowianki
Asystentka: Ania Skowron
11 komentarzy
wspaniały pomysł na sesję! Równo po pięciu latach wraz z pociechami – potem proponuje za 15 lat może być fajne porównanie i ustawić się tak samo ;):)) Gratulacje!
27 lipca, 2017 o 15:54Ale fajnie. Śliczne zdjęcia. Jasno i naturalnie. I ta owca ???
20 lipca, 2017 o 20:16to chyba najlepszy pomysl na sesję „poślubną” jaki można było wymyślić! Wspaniałe zdjęcia, piękna rodzina :)
13 lipca, 2017 o 16:23piękna suknia, piękne zdjęcia. ciekawy pomysł na taką sesję z dziećmi
6 lipca, 2017 o 17:00Też mi się tak właśnie wydaje :)
6 lipca, 2017 o 22:29Zdecydowanie było warto życzę każdemu takiej iskierki, którą mają Zuzia i Marcin. Jak to się mówi, prawdziwa miłość nie umiera nigdy.
4 lipca, 2017 o 10:41?
4 lipca, 2017 o 19:24piękne tzw. odnowienie przysięgi, oryginalne uczczenie rocznicy ślubu wchodzi na salony Polskich trendów. Fajny moim zdaniem zwyczaj ja uwielbiam też ta realizacje

4 lipca, 2017 o 10:17http://bialykadr.blogspot.com/2017/04/blog-post.html?m=1
Mega ?
4 lipca, 2017 o 19:24Nie miałam sesji plenerowej, więc może jest to jakiś pomysł i dla mnie
4 lipca, 2017 o 09:40Jak najbardziej :)
4 lipca, 2017 o 19:24