Osobiste i osobliwe prezenty są chyba najfajniejsze. Takim upominkiem była właśnie poniższa sesja zdjęciowa, która otwiera przed oglądającymi uroki letnich sesji narzeczeńskich w miejskich realiach. Zdjęcia wykonano w urokliwym Wrocławiu, który jest wspaniałym tłem dla tej miłosnej historii, ale zobaczcie sami…
Gdy myślimy o plenerze rzadko kiedy chodzi o plener miejski, prawda? Tymczasem sesje w przestrzeni miasta, z którym coś nas łączy, mogą być naprawdę ciekawą i świetną alternatywą dla zielonych łąk i lasów. Miasto oferuje zupełnie inną energię i przestrzeń – pełną kolorów, architektonicznych detali i przypadkowych przechodniów. Jeśli marzycie o naturalnej sesji, to czy może być coś naturalniejszego niż wykonanie jej właśnie w mieście, wsi lub miasteczku, w którym żyjecie na co dzień? :)
Przestrzeń miejska to nie tylko centrum, kamienice i nowatorskie biurowce. To również zieleń, piękne widoki i spokojne zakątki. Założę się, że niemal każda większa miejscowość ma do zaoferowania podobny wachlarz możliwości – od industrialnych budowli aż po klomby z kwiatami i parkowe alejki.
Mariola i Konrad nie są mieszkańcami Wrocławia, ale sesja narzeczeńska była ich osobistym powrotem do miasta, w którym miały miejsce zaręczyny.
Za obiektywem stanęła Joanna Kwartowicz (Pudełko Wspomnień), która wprost idealnie uchwyciła chwile radości, intymności i ciepła pomiędzy narzeczonymi. To kadry, które z pewnością zajmą ważne miejsce we wspomnieniach tej pary.
Sesje narzeczeńskie bywają stresujące. Dla wielu osób to jedna z pierwszych okazji do zetknięcia się z profesjonalną sesją zdjęciową. Trema jednak, w większości przypadków, dość szybko mija i na zdjęciach dominuje już naturalność oraz autentyczne uczucia.
Fotograf: Pudełko Wspomnień – Joanna Kwartowicz
Sesja Marioli i Konrada w słonecznym Wrocławiu to wyjątkowy plener o miejskim, ale spokojnym i swobodnym charakterze. Nie byłaby tak urokliwa, gdyby nie wprawne oko Joanny Kwartowicz. To jedna z tych realizacji, które ujmują naturalnością, pięknym światłem i które ogląda się z prawdziwą przyjemnością. Czy czujecie się przekonani do plenerów w przestrzeni miasta? :)