Na pewno wiesz już, że uwielbiam sesje stylizowane! Ta jest wyjątkowa, bo występuje w niej para młoda… prawdziwa para młoda, którą Judyta Marcol miała okazję fotografować na ślubie w styczniu tego roku. Tym razem wylądowali przed jej obiektywem jako modele :)
Najlepiej o tej sesji opowie sama Judyta!
Zazdrościłam wszystkim portalom ślubnym stylizowanych sesji z magiczną ilością przepięknych dodatków. Zazdrościłam i marzyłam. O kolorach, które lubię najbardziej. O dopasowanych do siebie dodatkach i stole w lesie. O koronkowej sukience i zielonym bukiecie. I tymi moimi marzeniami udało mi się zarazić kilka zaprzyjaźnionych dziewczyn. Dobrymi chęciami, z pasją i zaangażowaniem, i własnym nakładem sił udało nam się stworzyć spójną aranżację. Całości dopełniła Martyna i Wojtek – mam nadzieję, że zobaczycie, jaka piękna energia bije z ich miłości!
Sesja stylizowana nie musi angażować sztabu konsultantów ;) Judyta ze swoją zaprzyjaźnioną ekipą udowadnia to tą sesją. Podoba mi się taki luźny styl, blisko natury, z pięknie dobranymi kolorami. W bukiecie przeważa zieleń i biel a dodatkiem jest delikatny róż. Ten kolor pojawia się też w makijażu panny młodej i dodatkach pana młodego – czyli w świetnej muszce!
Ta przepiękna papeteria ślubna jest delikatna, elegancka i bardzo pasuje do naturalnego klimatu. Jeśli planujecie ślub i kochacie naturę – to coś dla Was! Biel i zieleń – po prostu i aż :) Koperta, menu, rsvp, numery stolika, mapka i oczywiście zaproszenie – każdy element tak samo ważny, by goście poczuli się wyjątkowo na Waszej uroczystości!
Poza detalami nie można oczywiście zapomnieć o pięknej parze, uśmiechu i radości jaką niesie ze sobą ślub :)
Na tej sesji podoba mi się także koronkowa suknia panny młodej. Długi rękaw to mój osobisty hit, choć sama na ślubie miałam gorset i sukienkę w stylu lat ’50 tych ;-)
Ale wróćmy jeszcze na moment do papeterii! Moim absolutnym faworytem jest pomysł na to jak elegancko pokazać gościom na jakich prezentach Wam zależy ;-) Zamiast wierszyków (nie każdy jest ich fanem) o tym co chcecie i czego nie chcecie, można przedstawić to graficznie! Wygląda to ładnie, nienachalnie i bardzo kreatywnie!
A teraz nadeszła chwila by pozachwycać się doborem dekoracji. W roli głównej na stole wystąpiły sukulenty. Mam do nich słabość, zresztą kto nie ma? ;-) Są popularne ostatnimi czasy nie tylko na ślubach, ale już coraz częściej stają się obowiązkową ozdobą domu. Nic dziwnego – sukulenty są niepowtarzalne.
To jest świetny pomysł na… zupełnie inny tort bezowy :) A do tego na takiej wyjątkowej drewnianej podstawce! Plastry drewna też mają teraz swoje pięć minut! I niech to pięć trwa jak najdłużej!
Drewniane dodatki dekoracyjne świetnie sprawdzą się podczas ceremonii, wesela i sesji – a później mogą być ozdobą mieszkania nowożeńców po ślubie.
Para: Martyna i Wojtek / Miejsce sesji: Radlin, woj. śląskie
Florystyka: Anita Domes-Kowalewska – Inspiracja Centrum Florystyczno Ślubne
Makijaż: Justyna Pakuła – JP Make-Up Artist
Fryzury: Maczka Jencz, Maczkowe Fryzury
Dodatki i zaproszenia: Marta Galisz-Kasza , Jemioła Pracownia Artystyczna
Dodatki drewniane (podstawka na tort, plastry drewna, pudełko na obrączki) – Akademia Drewna
Fotografia: Judyta Marcol
Brak komentarzy