Obserwuj:

Wywiady z fotografami ślubnymi – Bajkowe Śluby

wywiady z fotografami ślubnymi blog

W naszej serii wywiadów z fotografami ślubnymi mamy dziś przyjemność gościć Bajkowe Śluby. Do odpowiedzi wywołaliśmy ich indywidualnie z czego bardzo się cieszymy, bo uzyskaliśmy dzięki temu dwa bardzo ciekawe punkty widzenia. Zapraszamy do lektury, poznajcie parę fotografów z pasją. Karolinę i Michała widzieliście już na Sweet Wedding zobaczcie wpis na blogu: Bajkowe Śluby – Kurki.

1. Kilka słów od Bajkowych Ślubów o Bajkowych Ślubach…

Nazywamy się Karolina i Michał, działamy w duecie, zarówno w pracy jak i w życiu. Bajkowe Śluby powstały spontanicznie, a właściwie wpadły do głowy Karolinie podczas pewnego, letniego dnia. Wykupiła domenę, która później przeleżała ponad rok, aby w końcu doczekać się chwili, kiedy śluby zajęły istotne miejsce w naszej fotograficznej karierze. Na początku była sama Karolina, jednak liczba ślubów sukcesywnie wzrastała. Ilość pracy okazała się zbyt duża dla jednej osoby i tak zrodził się pomysł na wspólne działanie. Oczywiście przyniosło to niezliczoną ilość plusów, począwszy od różnych punktów widzenia, wniesionych doświadczeń oraz podejścia do fotografii (bardziej technicznego u Michała i emocjonalnego u Karoliny).

wywiady z fotografami ślubnymi blog

2. Jak rozpoczęła się wasza przygoda z fotografią ślubną?

Karolina: Moja przygoda ze ślubami była następstwem pierwszej, poważnej dziedziny, w której działałam fotograficznie przez okres studiów – czyli mody. Bardzo często zdarzało mi się urwać z zajęć z powodu sesji, dzięki temu coraz więcej znajomych wiedziało, że zajmuję się fotografią. Jak wiadomo studenci to spora grupa potencjalnych klientów, naturalnym następstwem były więc pierwsze zapytania o uwiecznienie ślubu ze stron koleżanek z roku. Później włączył się niezawodny system poleceń i tak to się zaczęło.

Michał: Podobnie jak u Karoliny – taka kolej rzeczy – początki to noce spędzone we własnej ciemni, potem przyszły sesje rodzinne, okładki dla zespołów, zupełnie nieprzyzwoite fotografie obok reportaży dla fundacji rycerskich. Potem znajomi zaczęli pytać o to czy nie mógłbym zrobić im zdjęć na ślubie – no i dałem się przekonać.

wywiady z fotografami ślubnymi blog

3. Ulubiona część dnia ślubu…

K: Jako kobieta jestem estetką uwielbiającą detale oraz piękne rzeczy. W modzie nauczyłam się doceniać niezwykłość ludzkich twarzy oraz fakturę ubrań. Ulubioną częścią ślubu są dla mnie przygotowania oraz sesje. Wtedy mam czas na układanie swoich kompozycji z zaproszeń, butów i kwiatów a na sesji mogę dać upust całej kreatywności i pomysłom siedzącym w głowie. Pomimo sporego doświadczenia w pracy z modelami i modelkami, w ślubach cenię naturalność i spontaniczność. Nie ustawiam (chyba, że zależy mi na bardzo konkretnym ujęciu) a raczej obserwuję i rozśmieszam. Sesje są zawsze oparte na rozmowie z Parą i wprowadzaniu jej w dobry nastrój. Reszta, z pomocą magicznego światła, dzieje się sama.

M: Nie ma. A przynajmniej nie w tym sensie. Każdy ślub jest inny a ulubionymi częściami są sytuacje, które powstają samoistnie, najbardziej mnie cieszy ich zauważenie i możliwość ich zatrzymania. Te wszystkie wzruszenia osób siedzących w drugich rzędach, dzieci przebiegające przez sam środek nawy głównej podczas ceremonii, spojrzenia, uśmiechy, grymasy, gesty – to co wydaje się zwyczajne, choć wcale takie nie jest.

wywiady z fotografami ślubnymi blog

4. Wymarzone miejsce na fotografowanie ślubu…

K: Nawet nie wiem dlaczego ale od dłuższego czasu marzy mi się ślub albo chociaż sesja w Nowej Zelandii. Najbardziej odpoczywam wśród natury i zieleni. A kto raz zobaczył zdjęcia z tamtejszych klifów i wzgórz ten wie o czym mówię.

M: Z dala od ciemnych, dusznych sal, z dala od smutnych urzędników, oderwanych od porannej czy popołudniowej kawy. Najlepiej w lesie lub na porośniętych mchem skałach, tam gdzie trzeba dojść na własnych nogach. Takich miejsc jest mnóstwo.

wywiady z fotografami ślubnymi blog

5. Co jest najtrudniejsze w pracy fotografa ślubnego?

K: Ta praca w ogóle nie jest łatwa. Ludziom wydaje się, że to „pstryknięcie” paru zdjęć drogim aparatem, który wypluwa je w idealnym stanie, (takim, który nie wymaga dalszej obróbki) pójście na imprezę, zjedzenie obiadu i powrót do domu. Niestety każdy ślub to efekt kilkunastodniowych przygotowań, począwszy od kontaktów z klientem, zdobycia wiedzy na temat jego upodobań, poznanie go, polubienie się i zrobienie reportażu na najwyższym poziomie, który zwykle trwa ok. 12 godzin. To ciężka, fizyczna praca polegająca na robieniu skłonów i podnoszeniu kilkukilogramowego sprzętu. Później są sesje, wieczne pobudzanie mózgu, żeby X razy w trakcie sezonu zaskoczyć czymś klienta i samego siebie, godziny obróbki, przygotowywania albumu aby na końcu z uśmiechem oddać gotowy materiał. Co jest najtrudniejsze? Wszystko (śmiech) ale kochając to nie można uwolnić się od ślubów.

M: Nie za wiele mogę dodać do tego co powiedziała Karolina – może poza tym, że potrzeba przy tej pracy bardzo dużo pokory i specyficznego spojrzenia na samego siebie, z dystansem.

wywiady z fotografami ślubnymi blog

6. Najważniejsza rzecz jakiej nauczyliście się podczas pracy jako fotograf ślubny…

K: Szacunku do swojej pracy i zdrowia oraz utwierdzenia w przekonaniu, że dobra karma zawsze wraca.

M: Jeszcze więcej cierpliwości.

wywiady z fotografami ślubnymi blog

7. Skąd czerpiecie inspiracje do pracy?

K: Inspiruje mnie każdy spacer, kolory, moda, najbardziej jednak światło. Nasze Pary wiedzą jak potrafię piszczeć na widok „bajkowego światła” (złotych godzin). Poza nimi oczywiście obserwuję genialnych fotografów ślubnych takich jak Lina Aiduke, Sean Flanigan, Kitchener Photography. Pomimo mocno odmiennego stylu (naszemu bliższa jest twórczość chociażby Bena Sasso), to od nich uczę się fotografować emocje i te malutkie szczegóły, które tak wiele zmieniają.

M: To zupełnie nudne to co teraz powiem, ale zewsząd.

wywiady z fotografami ślubnymi blog

8. Gdybyście nie fotografowali ślubów to…

K: Miałam być lekarzem i aż do końca liceum byłam przekonana, że nim zostanę. To jednak dla mnie za nudne (śmiech). Gdybym nie robiła zdjęć to na pewno robiłabym coś równie kreatywnego. Uwielbiam wszelkie rękodzieło (szycie, scrapbooking etc.). Marzy mi się także mała kawiarnia lub domowa knajpka (a znajomi twierdzą, że całkiem nieźle piekę i gotuję).

M: …być może byłbym drwalem w fińskich lasach albo rysował filmy animowane.

wywiady z fotografami ślubnymi blog

9. Plany na najbliższą przyszłość…

Pewnie… ślub :) Poza tym dalsze rozwijanie Bajkowych oraz wprowadzanie naszych pomysłów w życie.

wywiady z fotografami ślubnymi blog

Dziękuję za bajkowy wywiad :) Życzę Wam wielu kolejnych sukcesów i spełnienia marzeń – nie tylko tych o Nowej Zelandii! Powodzenia także w planowaniu… ślubu! :)

Kasia Sweet Wedding

Udostępnij:
Poprzedni post Następny post

Może Ci się spodobać

1 Komentarz

  • Odpowiedz powiedzmysobietak

    Jestem pod wrażeniem bloga, od wczoraj się mu przyglądam :) piękne zdjęcia, wpisy, świetna grafika… dodałam Wasz fanpage do „ulubionych” na fanpage mojego bloga- też slubnego, zapraszam do odwiedzin- http://www.powiedzciesobietak.blogspot.com

    Będzie mi niezmiernie miło.
    P.S. dopiero zaczynam i marzy mi się tak profesjonalny blog jak ten!

    14 styczeń, 2015 o 13:43
  • Zostaw odpowiedź