Wiele dawnych, weselnych tradycji wymarło, co wynikało z zaniknięcia formy obrzędowej tego wydarzenia. Zarówno weselny kołacz jest nieobecny jak i w weselnym stroju nie pojawia się już czepiec – dawny symbol wejścia do grona mężatek. Nie potrzebujemy już także rózgi weselnej, choć była ona kiedyś najważniejszym rekwizytem ślubnym. O czym w ogóle mowa? Zapraszam Cię dziś na podróż w trochę nieznane rejony weselne razem z Anią Rulecką, która przygotowała ten bardzo interesujący materiał specjalnie dla czytelniczek bloga Sweet Wedding.

Na szczęście w ostatnich latach możemy zaobserwować powrót do sięgania do korzeni i inspirowania się tradycjami, głównie tymi słowiańskimi. Jednym z przykładów jest wielki powrót wianka na ślubne salony, który we swym współczesnym wydaniu na pewno nie jest już aluzją do symbolu dziewictwa. Jednak panny młode na nowo pokochały wianek i często wybierają go jako alternatywę dla welonu. Może to samo będzie miało miejsce z rózgą weselną i pięknym zwyczajem rózgowin. Oby! No dobrze – rózgowiny, rózgowinami ale Ty nadal nie wiesz o czym mowa?

Rózga weselna towarzyszyła weselu od przygotowań, aż do momentu oczepin. Wita była przez druhny w przeddzień wesela podczas tzw. rózgowin będących odpowiednikiem dzisiejszego wieczoru panieńskiego. Rózgę wykonywano zazwyczaj z gałęzi sosny przybieranej bibułkowymi kwiatami, wstążkami i innymi świecidełkami.
Znaczenie rózgi interpretowane również było wielorako, w zależności od regionu Polski, jako symbol panny młodej, drzewa życia czy zawartej umowy małżeńskiej. W przeddzień ślubu miała miejsce ceremonia wykupowania rózgi i od tego momentu stawała się ona symbolem wesela. Podczas uczty weselnej stawiano ją na honorowym miejscu, i była ona rodzajem stojącego bukietu stawianego na stole w pobliżu państwa młodych.

Wieczór poprzedzający dzień ślubu, panna młoda po raz ostatni spędzała w swoim rodzinnym domu w otoczeniu druhen. Zwyczaj rózgowin czyli wicia rózgi weselnej był pięknym czasem spędzanym w żeńskim gronie. Myślę, że wiele współczesnych panien młodych pragnie spędzić swój wieczór panieński, w ciepłej atmosferze bliskich jej osób.

Pomysłem na ciekawy wieczór panieński inspirowany słowiańskimi tradycjami są właśnie rózgowiny. Proponowany przeze mnie współczesny wariant tego obrzędu w formie kilkugodzinnych warsztatów jest ciekawą alternatywą dla komercyjnych zabaw. Dodatkową motywacją może stać się także możliwość opanowania nowych umiejętności – robienia dekoracji z papieru – a także możliwość stworzenia wspólnie niepowtarzalnego prezentu ślubnego jakim będzie rózga weselna. Stanie się ona nie tylko pamiątką wieczoru panieńskiego ale i samego wesela.
Folkisz wedding czyli Ania – absolwentka Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych W Antwerpii, Historii Sztuki w Katowicach, pasjonatką sztuki naiwnej i folkloru. Współpracuje m.in z Magazynem Usta, Sztuką Wyboru, Muzeum Etnograficznym, Targami Rzeczy Ładnych czy Magazynem Weranda.
Za artykuł dziękuję Ani Ruleckiej z Folkisz