Gdzieś obok przyjęć stylizowanych i imprez zapinanych na przysłowiowy, ostatni, guzik odbywają się śluby i wesela o znacznie luźniejszej atmosferze. Rodzinne, ciepłe i przyjemne ceremonie, plener w miejscu darzonym sentymentem i nastrój pełen autentycznej radości – to wszystko i jeszcze więcej prostych zachwytów odnajdziecie w poniższej historii ślubnej Anety i Szymona w obiektywie Żanety Bochnak z Cuda Wianki.

Za obiektywem stanęła Żaneta Bochnak (CudaWianki), której wprawne oko potrafi wychwycić wszystkie kluczowe momenty podczas ceremonii i zabawy weselnej.

Rustykalny wystrój kościoła to nie jedyny sielski akcent, jaki znajdziecie w tej galerii. Panna Młoda w wianku na głowie, rustykalne dekoracje, góralska kapela i sielskie wnętrze Karczmy Leśniczówka, w której odbyło się przyjęcie, idealnie ze sobą współgrają i składają się na spójną otoczkę tego uroczystego wydarzenia.

Subtelne, skromne i klimatyczne dekoracje, jakie widać na powyższych kadrach mogą być fajną inspiracją. Zamiast wazonów na kwiaty – słoiki. Zamiast świeczników – również słoiki! :) Dekoracje cieszą oczy tym bardziej, że to praca DIY wykonana przez Pannę Młodą i jej siostrę.

Kwiaty, które wybrano do bukietów, wianka i dekoracji również nie są dziełem przypadku. To kompozycje o bardzo naturalnym, sielsko-ogrodowym charakterze, przez co świetnie pasują do rustykalnej otoczki wesela.

Przyjęcie przyjęciem, ale plener też musi być. ;) Poniższa sesja nie została zrealizowana w przypadkowej lokalizacji. To sentymentalna podróż do miejsc dziecięcych lat Anety i do zakątków, które Panna Młoda odwiedzała jako dziecko i później jako, zakochana w swym wybranku, dorosła kobieta.

 Sielski ślub, sielskie wesele i… sielska sesja. Spójność jest mocną stroną tej galerii.

Na tym kończy się opowieść o Anecie i Szymonie, o ich ceremonii, przysiędze i weselnej zabawie. To galeria o bardzo rodzinnym, ciepłym i przyjemnym charakterze, która z pewnością będzie świetną pamiątką na całe życie.