Chociaż zwykło mawiać się, że to Rzym jest wiecznym miastem i wszystkie drogi prowadzą właśnie do niego, to trudno oprzeć się wrażeniu, że w miejsce słowa „Rzym” można podstawić nazwę dowolnego włoskiego miasta z Wenecją na czele.

Ta sesja pełna jest kadrów godnych włoskich filmów o miłości. Malownicza architektura i cudowne otoczenie to idealne tło dla Młodej Pary.

Włoskie światło – każdy chyba słyszał zachwyty nad tamtejszymi warunkami do fotografowania i malarstwa. Niebo w istocie potrafi zachwycać czy to na północy Włoch, czy też na gorącym południu, ale na nic by się ono nie zdało, gdyby nie odpowiednio skomponowane kadry oraz najważniejszy element na zdjęciu – jego bohaterowie.

Zachwycająca kreacja, którą mamy okazję podziwiać na Pannie Młodej, to suknia z kolekcji marki Pronovias.

Zdjęcia w miejscach publicznych, a szczególnie turystycznych są specyficzne – nigdy nie wiadomo, czy w ostatniej chwili ktoś nie wedrze się w kadr, a w tle czasami po prostu nie da się uniknąć przypadkowych postaci oraz elementów otoczenia. Jednak to właśnie ta lekka przypadkowość powoduje, że fotografie tego typu wydają się tak żywe i autentyczne.

Drobne westchnienia na tle… Mostu Westchnień – to jedno z kultowych miejsc w tej części Wenecji, a przecież mostem tym byli prowadzani więźniowie, a ich westchnienia musiały być na tyle przejmujące, by stać się inspiracją do nazwania mostu właśnie w ten sposób.

Zjawiskowe miejsca i zjawiskowe kreacje. Wspomniana już suknia Pronovias wygląda fenomenalnie w pełnej krasie. Garnitur Pana Młodego jest szalenie elegancki i stylowy, a pochodzi z Suit Supply.

Będąc w takim miejscu, trudno oprzeć się, by do galerii ślubnej nie dołączyć sporej dozy kadrów z otoczeniem w roli głównej.

Sesje plenerowe są często niezwykłe bez względu na lokalizację. W tym wypadku mamy jednak ogromną frajdę oglądania zakochanych i pięknych Państwa Młodych na tle równie cudownej Wenecji. Trudno nie nabrać ochoty na małą wycieczkę na południe…

Zdjęcia: Piotr Dynarski – https://piotrdynarski.com/