Sesja Pauliny i Darka jest jak podróż w nieznane. Pełno w niej tajemniczych zakątków, zieleni i ciekawych ujęć. To realizacja, która przykuwa uwagę i która nie może nie spodobać się miłośnikom sesji w plenerze, które mają charakter nostalgiczny i lekko tajemniczy.
Roślinność i natura to dwa elementy, które spajają w jedną całość całą tę realizację zdjęciową. Rośliny są tłem, ale także mocnym punktem w wielu kadrach. Pejzaże i naturalne krajobrazy nie przytłaczają bohaterów sesji, ale też nie chowają się całkowicie w tle. To piękna sesja, w której aż trudno byłoby wybrać najładniejsze ujęcie, bo tak wiele z nich przykuwa uwagę.
Za obiektywem, a raczej za obiektywami stanęli Asia i Darek z Klisza Art Studio. Spod ich ręki wyszło wiele ciekawych kadrów, na które aż przyjemnie popatrzeć.
Plenerowa oprawa nie jest dziełem przypadku. Od razu widać, co w duszy gra bohaterom tej sesji – kwiatowe dekoracje fryzury, a nawet krawat Pana Młodego nawiązują do zielonego otoczenia i tworzą z nim jedną spójną całość.
Sesja w plenerze to nie tylko wyszukiwanie podręcznikowo ładnych miejsc, ale też zakątków nietypowych i przykuwających uwagę. Powalone wichurą drzewo o ciekawych gałęziach może być znacznie bardziej majestatycznym tłem niż kwiatowa feeria barw w ogrodzie. Ważne, by wyszukiwać miejsca zgodne z własnym gustem, a wówczas wszystko wypadnie naturalnie i swobodnie.
Kolejne ujęcia, które spokojnie czarują. Powyższe to niezwykle trafny symbol wspólnej życiowej drogi. Poniższe z lewej pokazuje, jak subtelna była roślinna dekoracja fryzury Pauliny. Czasem naprawdę tak niewiele trzeba, by było pięknie.
Ta sesja jest inspirująca, majestatyczna i naturalna. A fotografowie dali popis umiejętności jak interesująco można zrobić zdjęcia kiedy pogoda nie sprzyja słonecznym kadrom.
Cześć! Mam na imię Jacek – jestem szczęśliwym tatą gromadki dzieci i fotografem ślubnym. Uwielbiam łapać w kadrze te wszystkie niepozorne momenty, które z czasem stają się najcenniejszymi wspomnieniami – uśmiechy, ukradkowe spojrzenia, ciepłe gesty.