Od czego tu dziś zacząć? Zacznę od stwierdzenia, że fotografowie lubią mnie tak przyjemnie zaskakiwać. Dzisiejsze zdjęcia to dzieło AJEM, czyli duetu fotografów, który tworzy Marzena Hans i Adam Jędrysik. Kiedy otworzyłam wiadomość od Marzeny byłam wniebowzięta tą zmysłową i delikatną sesją, którą dziś dzielę się tutaj też z Tobą.
To historia Angeli i Kamila uchwycona w bardzo ciekawych kadrach. Krótka historia, która została w pewien sposób świetnie wyreżyserowana. Oglądając zdjęcia AJEM czułam się trochę jakbym oglądała film. Wciągnęła mnie chronologia zdarzeń i powoli rozwijająca się akcja…

Detale na tego typu sesjach są bardzo ważnym elementem a przy okazji inspiracją dla Ciebie jeśli szukasz akurat niebanalnych pomysłów na dodatki ślubne. Zwróć uwagę na prześliczne kwiaty bawełny, które można wykorzystać w roli butonierki dla Pana Młodego lub jako dodatek do bukietu Panny Młodej.

Suknia od Anny Kary na pewno też wpadnie w oko tym z Was, które tak jak ja są jej wielkimi fankami.

Teraz powiem Ci jeszcze, że jeśli w tej chwili poświęcisz 30 sekund i wciśniesz ‚PLAY’ pojawi się przed Tobą krótka zapowiedź, a w zasadzie streszczenie tej fotograficznej opowieści. Powinno Ci się spodobać zanim jeszcze obejrzysz wszystkie zdjęcia i nie oszukujmy się… na pewno nabierzesz ochoty na obejrzenie ich kilka razy :)
Na końcu tego wpisu mam jeszcze jedno małe ogłoszenie do wszystkich, którzy 5 marca będą w Łodzi i interesują się tematem ślubów :) A teraz już naprawdę zapraszam do oglądania zdjęć, bo przecież po to tu jesteś!








Stylizacja sesji: Marzena Hans
Zdjęcia i clip: AJEM
Korzystając z okazji, że mam Cię tu przed ekranem chciałam w imieniu organizatorów (czyli właśnie Marzeny i Adama) zaprosić Cię na wyjątkowe wydarzenie, które odbędzie się już 5 marca 2017 w Łodzi!
5 komentarzy
cudnie..
19 lutego, 2017 o 18:38Wow super kolory
18 lutego, 2017 o 10:19Sesja ślubna niesamowicie elegancka, zmysłowa. Zupełnie inna niż wszystkie sesje ( szczególnie plenerowe na tle zamków i w wodzie). Jak również nietypowa jeśli zestawi się ją ze standardowymi sesjami ślubnymi w studio.
Nawet ostatnie zdjęcia, które są dość odważne z uwagi na swoją konwencję stanowią idealny przykład zmysłowej, subtelnej fotografii z nutką erotyzmu.
17 lutego, 2017 o 10:26Aniu idealnie podsumowałaś całą sesją a nawet jej odważniejszą końcówkę :)
19 lutego, 2017 o 08:17Bardzo ciekawa a za razem intymna sesja! Chylę czoła przed fotografem
17 lutego, 2017 o 00:25