Są takie sesje zdjęciowe, w których nie zwraca się wielkiej uwagi na tło, plener i otoczenie, choćby były nie wiem, jak piękne, bo całą atencję skupiają na sobie jej uczestnicy, ich gesty, mowa ciała i emocje. Gosia i Artur są właśnie takimi osobami – pełnymi ciepła i wzajemnego zainteresowania i bardzo miło ogląda się ich galerię plenerową. Popatrzcie z resztą sami!