Dziś mam dla Ciebie kolejną wyjątkową firmę w branży ślubnej, dla której liczy się nie tylko dobry klimat na ślubie i weselu, ale także na świecie ;) Chcesz wiedzieć więcej? Zapraszam do świata vintage w imieniu Ani z Rekwizytornia and Company!
1. Rekwizytornia – czyli kto, co i jak? Kilka słów o was i waszej firmie…
Rekwizytornia and Company to rodzinny biznes. Jesteśmy pierwszą firmą typu ‘vintage rentals’ w Polsce, która oferuje starannie wyselekcjonowane artykuły dekoracyjne na wynajem i używa ich do stylizacji niezapomnianych przyjęć i sesji zdjęciowych. Stawiamy na unikatowe, vintage przedmioty i ręcznie robione dekoracje. Jeśli tylko możliwe, wzbraniamy się przed sprowadzaniem masowo produkowanych artykułów. Tym samym chcemy zachęcić do przerwania konsumenckiego nawyku “kupić-użyć-wyrzucić”. Wierzymy w sens organizowania zielonych i społecznie odpowiedzialnych wydarzeń, bo sami na co dzień żyjemy zgodnie z filozofią, że każdy w każdej chwili ma wpływ na kształt naszego świata.
Skąd wziął się pomysł na taką nazwę?
Rekwizytornia – ponieważ kolekcjonujemy i wynajmujemy oryginalne rekwizyty-przedmioty, które zdobywamy głównie w Szwecji, gdzie z racji polsko-szwedzkiego małżeństwa często bywamy. Większość naszej kolekcji pochodzi ze szwedzkich wyprzedaży garażowych, wiejskich i ekscytujących aukcji, pchlich targów znanych jako ‘loppis’, tamtejszych sklepów charytatywnych oraz bardziej lokalnych, bo gdańskich ryneczków, handlarzy staroci…i osiedlowych wystawek!
&Company bo za cel stawiamy sobie stworzenie silnej sieci lokalnych przedsiębiorstw i podwykonawców myślących i czujących podobnie jak my. Dlatego, tam gdzie to możliwe, staramy się współpracować z florystami korzystającymi z sezonowych kwiatów, cukiernikami bazującymi na naturalnych, sezonowych i lokalnych produktach oraz właścicielami lokali i restauracji dobierających swoich podwykonawców pod kątem bliskich naszemu sercu kryteriów. Niedawno zaczęliśmy również poszukiwania firm, które chcą podzielić się swoimi odpadami, w których my dostrzegamy stylizacyjny potencjał.
Jak długo zajmujesz się się wyszukiwaniem swoich niesamowitych rekwizytów?
Swój wkład w początek mojej kolekcji ma… moja teściowa mieszkająca w Szwecji, która za każdym razem jak się tam pojawiam, obdarowuje mnie koronkami i oryginalnymi przedmiotami! Jest urodzoną łowczynią okazji, która potrafi intuicyjnie przewidzieć nadchodzące trendy wnętrzarskie. A nie jest bynajmniej z pokolenia, które śledzi blogi, czyta magazyny czy klika na Pintereście! Po prostu tak już ma, że wie co będzie się podobało w najbliższym czasie. Dlatego mogę powiedzieć, że początki mojej kolekcji sięgają mojego wesela, które sama dekorowałam i początków naszego małżeństwa – bo to one położyły kres moim wiecznym przeprowadzkom po Europie i dały możliwość przechowywania wszystkiego w jednym miejscu.
Czy dekorujesz tylko śluby i wesela czy pojawiacie się też na innych eventach?
Dekoruję również przyjęcia rodzinne typu baby shower, chrzciny czy komunie. Uwielbiam te zdziwione, a chwilę potem zachwycone miny gości, że również mniejsze imprezy można zorganizować z taką starannością o detale i na przykład zgodnie z wybranym tematem przewodnim.
A pamiętasz jeszcze jak to się stało, że wpadłaś na pomysł działania z taką atrakcją?
Taki pomysł powstał przede wszystkim z potrzeby zwrócenia uwagi na stylizacyjny potencjał starych przedmiotów i umożliwienia ludziom organizującym przyjęcia lub sesje zdjęciowe wynajem naprawdę niepowtarzalnych rekwizytów i elementów dekoracyjnych. Wierzymy, że tym samym odwiedziemy ich od sięgania po masowo produkowane i importowane dekoracje i umożliwimy rezygnację z pomysłu zaopatrywania się w coś, co przyda im się na jedną okazję. Poza tym istnienie i sukces firm typu ‘vintage rentals’ obserwuję już od kilku lat, ale… za granicą. W Wielkiej Brytanii i USA przybywa ich dosłownie z każdym sezonem ślubnym.
Wasze dwa ulubione gadżety wykorzystywane do dekoracji na weselu to….
To jest bardzo trudne pytanie! Każdy nasz rekwizyt niesie za sobą jakąś historię, gościł na czyimś stole przez wiele lat, kurzył się w czyjejś serwantce, był świadkiem codziennych radości, okazywania sobie miłości i… spięć małżeńskich. W przypadku koronek i innych tekstyliów – był starannie prasowany, maglowany, krochmalony przed rodzinnymi spędami. Stare walizy towarzyszyły mniejszym i większym podróżom, przygodom, łzom radości przy powrotach i smutku przy pożegnaniach, aparaty fotograficzne z różnych dekad uwieczniały to co w danym momencie wydawało się najważniejsze, wagi kuchenne odmierzały mąkę przy pieczeniu domowych ciast na specjalne okazje, puszki chowały w sobie racjonowany cukier, kawę, herbatę lub tajemnice, a oryginalne stare skrzynie służyły rozmaitym produktom przemysłowym i spożywczym na zapleczach sklepów i fabryk… Wszystko to sprawia, że oprócz tego, że nasze przedmioty są po prostu piękne… to razem ze swoją bogatą historią współtworzą niepowtarzalną i niezapomnianą atmosferę przyjęć.
Czy możesz w kilku słowach opisać styl wesel, na których mieliście już okazję gościć? Na jakie przyjęcia pasujecie? :)
Uwielbiamy stylizacje w stylu rustykalnym, vintage i boho! Koronkowemu szaleństwu zawsze i niezmiennie oddajemy się z ogromnym entuzjazmem. Ale jeśli wydaje Ci się, że nasze stylizacje są wyłącznie w takim klimacie, to też nic bardziej mylnego. Fakt, że ściągamy uwagę klientów sympatyzujących z taką właśnie stylistyką, nie oznacza, że nie lubimy wyzwań i nie potrafimy im sprostać! Jak tylko skończymy budowę naszej strony internetowej, w tym galerii ukazujących nasze już naprawdę bogate portfolio realizacji przekonacie się o tym w mgnieniu oka.
Za co kochasz branżę ślubną w Polsce…?
Za to, że czujnie śledzi światowe trendy…i nie poddaje się im bezkrytycznie. Codziennie odkrywam ciekawe, często małe firmy, które oferują coraz to ciekawsze rozwiązania, niesztampowe dekoracje, autorskie kolekcje sukien ślubnych. Ten proces odkrywania i poznawania inspirujących ludzi, którzy za tym stoją to chyba jedna z tych rzeczy, która sprawia mi najwięcej radości!
A czego nie możesz jej wybaczyć? ;)
Na pewno tego, że jest jeszcze tak niewiele firm, które podobnie jak my dostrzegają potrzebę i wartość organizacji „zielonych” przyjęć. Być może jest tak dlatego, że żyją w przeświadczeniu, że to co ‘eko’ musi być droższe? Tymczasem jest dokładnie na odwrót! Korzystając z tego co lokalne, sezonowe, stare lub nikomu niepotrzebne można zaoszczędzić.
Jaka jest najciekawsza do tej pory aranżacja jaką miałaś okazję tworzyć?
Staram się, żeby każda z aranżacji była równie ciekawa…i najciekawsza dla danych klientów. Ostatnio organizowałam wesele i ślub w plenerze z wykorzystaniem prawie dwustu metrów ręcznie robionych przeze mnie proporczyków/chorągiewek. W sali na przemian z klimatycznym oświetleniem królowały te w kolorze lawendy i żółtych polnych kwiatów, a między wierzbami tworzącymi romantyczną alejkę do ślubnej altanki powiewały chorągiewki uszyte z ażurowych i koronkowych firanek po mojej ukochanej babci. Efekt był oszałamiający, a słowa zadowolonej klientki chyba to potwierdzają? “Aniu! Jesteś czarodziejką! Twoje prześliczne dekoracje, urocza dbałość o każdy szczegół, poświęcony czas i zaangażowanie, wspaniała osobowość, zrozumienie tematu uczyniły nasz szczególny dzień lepszym, niż można było sobie wyśnić. Masz niesamowity talent i moc!!!!!!!!”
Co poradziłabyś Parom Młodym, które jednak zdecydowały, że same podejmą się wyzwania jakim jest dekoracja np. sali weselnej?
Przede wszystkim najpierw szczerze pogratulowałabym im takiej decyzji! Nie ma nic przyjemniejszego niż planować i tworzyć dekoracje na swój wielki dzień, pod warunkiem że ma się na to czas i niesłabnące zacięcie! Następnie podpowiedziałabym, że najważniejsze to nie brać wszystkiego na siebie. Dlatego warto zagonić przyjaciół i przyjaciółki w jesienne i zimowe wieczory do wspólnych robótek ręcznych i majsterkowania, bardzo skrupulatnie rozplanować wykonanie wszystkich dekoracji w czasie i zarezerwować zaufaną ekipę znajomych i rodziny, która pomoże wystroić lokal na dzień przed weselem (nigdy nie bierzcie tego na siebie w swój dzień ślubu!).
Na koniec doradziłabym im nie szaleć z zakupami… często wynajdujemy jakieś przepiękne inspiracje na Pintereście, do których wykorzystano niedostępne dla nas rekwizyty i przedmioty. Zanim to kupicie, zastanówcie się czy jeszcze się to Wam kiedykolwiek przyda. Zajrzycie na stronę katalogu rekwizytów i elementów dekoracyjnych Rekwizytornia&Company, który powinien dać Wam przedsmak naszych zasobów.
Skontaktujcie się z nami w sprawie cen wynajmu i darmowych konsultacji stylizacyjnych. Z naszą kolekcją Wasze zebrane inspiracje na Pintereście mogą się urzeczywistnić. Rekwizyty wysyłamy do wszystkich miejsc w kraju i za granicę. Na kawę możemy się natomiast umówić w Gdańsku :)
Zdjęcia: Magdalena Garrison Photography / Atelier Wspomnień / Rekwizytornia
Brak komentarzy