Planowanie wesela może zabić… a raczej dobić przyszłych małżonków. Zobacz, czego uniknąć podczas przygotowań ślubnych, by dotrwać cało do wesela.

Organizowanie przyjęcia weselnego i uroczystości ślubnej to potężna dawka stresu i duże wyzwanie. Wiele związków przeżywa wówczas małe kryzysy, pojawiają się niespodziewane problemy, kłótnie i presja. Przygotowania stają się uciążliwe i zamiast cieszyć, martwią i denerwują uczestników. Jak tego uniknąć?

1. Nie odkładaj ważnych decyzji na później.

Co masz zrobić na pół roku przed ślubem, zrób dokładnie wtedy, albo nawet wcześniej. Dużą pomocą w planowaniu kolejności spraw do załatwienia jest kalendarz weselny. Możesz ułożyć go samodzielnie lub skorzystać z gotowych podpowiedzi. Warto zaznaczyć na nim kwestie, które wymagają załatwienia na wiele tygodni lub nawet miesięcy przed ślubem. Tych terminów należy się trzymać, by nie odkładać wszystkiego na ostatni moment. W tygodniach poprzedzających uroczystość i tak jest wiele do załatwienia.

2. Zaplanuj budżet, by uniknąć bezsensownych pożyczek.

Ślub i wesele kosztują. Wydatki są uzależnione od wybranego standardu, atrakcji i ilości zaproszonych osób. Można urządzić skromną uroczystość za kilka tysięcy lub pełne przepychu przyjęcie za kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy. Górna granica wydatków chyba nie istnieje w branży ślubnej. Zawsze można znaleźć bardziej luksusowy obiekt weselny, suknię i dodatki… Zaplanowany budżet to gwarancja panowania nad sytuacją. Postarajcie się obliczyć szacunkowe wydatki i porównajcie to z dostępnymi środkami finansowymi. Jeśli zrobicie to odpowiednio wcześniej, będzie jeszcze szansa na odłożenie jakiejś kwoty lub redukcję kosztów. Nie warto posiłkować się wysokooprocentowanymi pożyczkami tylko po to, by urządzić przyjęcie z przytupem. Skromna uroczystość będzie równie piękna i wzruszająca, a przynajmniej nie wejdziecie na nową drogę życia z potężnym debetem.

3. Negocjuj, szukaj kompromisów i alternatyw, by uniknąć kłótni z rodziną i narzeczonym.

Chociaż mogłoby się wydawać, że nic tak nie scementuje związku, jak planowanie cudownego wesela, często bywa wprost przeciwnie. Jeśli nie umiecie iść na kompromis, ustalenia ślubne mogą być zmorą. Zamiast wykłócać się o to, kogo posadzić obok nielubianej ciotki, idźcie na spacer, odetchnijcie i spróbujcie podejść do wszystkiego z dystansem. W wielu kwestiach warto postawić na swoim i nie wdawać się w dyskusje z osobami, które uważają, że wiedzą lepiej, ale drobnostki są tylko drobnostkami i szkoda marnować zdrowie denerwując się nimi.

4. Spróbujcie redukować stres, by nie nadszarpnąć sobie własnego zdrowia.

Jeśli panicznie boicie się pierwszego tańca i na samą myśl paraliżuje Was strach, odpuśćcie skomplikowane układy na rzecz tańca-przytulańca i kręcenia się w koło. Jeśli nie jesteście dobrymi mówcami, nie planujcie oficjalnych toastów i podziękowań, są inne sposoby na okazanie rodzicom i gościom wdzięczności za przybycie i pomoc. Ślub i wesele są zawsze mniej lub bardziej stresującym przeżyciem, nie warto dokładać sobie dodatkowej porcji, serce ma się tylko jedno!

5. Nie załatwiajcie wszystkiego po łebkach, by mieć z głowy.

Nawet, jeśli nie przepadacie za weselami, to jednak jest to ważna uroczystość. Możecie zlecić organizację profesjonalnej firmie albo zacisnąć zęby i załatwiać te nielubiane kwestie samodzielnie. Nie warto iść na łatwiznę przy wyborze kluczowych elementów: miejsca ślubu i przyjęcia, elementów stylizacji czy dekoracji ślubnej, obsługi foto i wideo. To od tych kwestii będzie w dużej mierze zależało ogólne wrażenie z uroczystości. Zdjęcia i filmy zapewnią pamiątkowe ujęcia i lepiej, by ich wykonawcy byli specjalistami w swoim fachu, a nie osobami z przypadku z kiepskimi umiejętnościami.

Organizacja ślubu i wesela może być przyjemnością albo traumą na całe życie. ;) To od Was zależy, jak będzie wyglądał ten etap i jakie pozostawi po sobie wspomnienia. Warto po prostu wrzucić na luz i starać się myśleć pozytywnie, planować z głową i dużym wyprzedzeniem, a ewentualnymi przeszkodami i problemami, nie warto się przejmować. A jakie są Wasze patenty na to, by nie zwariować podczas przygotowań i nie pożreć się nawzajem przy ustalaniu tych wszystkich ślubnych detali? :)